Jeśli zapomnieliście wstąpić do sklepu po "coś do chleba", Irena służy przepisem odważnym i nostalgicznym zarazem.
Masło kozackie
Jest to uskrobana nożem słonina, wymieszana z solą i utartym czosnkiem. U nas gospodynie przyrządzają taką pastę nieraz mniej "po kozacku" a bardziej "po polsku", mieszając po prostu smalec z utartym czosnkiem i solą a czasem także z papryką.
(Czy wiesz co jesz?, Warszawa,1985, s.123)
A jakby tak jeszcze podsmażone wątróbki dodać... albo miękkisz kiełbaski...
OdpowiedzUsuń