W poszukiwaniu wiosennych przepisów w poradnikach Ireny, trafiliśmy na takie cudo:
Nalewka "pasikonik"
Szklanka miodu, szklanka cukru, łyżka suszonego kwiatu róży, łyżka posiekanej zielonej ruty, łyżka posiekanej zielonej mięty, kawałek cynamonu, pół gałki muszkatołowej, 10 goździków, kawałek imbiru, 2 litry wódki.
(Ziółka i my, Wydawnictwo PTTK "Kraj", Warszawa, 1983, s 176)
Celowo podajemy ten przepis w dwóch odcinkach (szczegóły wykonania wkrótce). O ile 2 litry wódki kupić łatwo, o tyle zapolować na zieloną rutę...Hmm to jest wyzwanie!
...sie skacze po takim 'pasikoniku'z kwiatka na kwiatek, ech! wiosna Pani Ireno, wiosna!
OdpowiedzUsuńWino morwowe - słyszałam, ale z pasikonika???
OdpowiedzUsuńW marcu polowanie na rutę wyłącznie w necie. Może jakaś sadzoneczka na parapet?
ja znalazłam przepis w którym rutę można zastąpić melisą
OdpowiedzUsuń