środa, 20 października 2010

Przyloty i odloty

Jesienią w Irenie budzi się poetka...

Jeszcze na drzewach gdzieniegdzie są nasiona lub podmarznięte owoce, las iglasty przybiera ciemnozieloną barwę, w lasach liściastych pospadały liście (prócz dębów, które potrafią zachowywać listowie aż do wiosny). Przyroda jest przygotowana do snu zimowego. Ale właśnie teraz z mroźnej dalekiej północy zaczynają przylatywać do nas, na łagodniejszą zimę jemiołuszki. Przylatują też z północy gawrony, szczygły, a więc gatunki które i u nas gniazdują.

(Leśne skarby, Warszawa, 1987, s.23)

2 komentarze:

  1. nie wiem gdzie jest taka jarzębina jak na fotce,bo u mnie nasze rodzime kwiczoły już dawno zeżarły,tylko suche liście dębowe będą wisieć do wiosny

    OdpowiedzUsuń
  2. w Krakowie gniazdują tylko gołębie!!

    OdpowiedzUsuń