piątek, 22 lipca 2011

Tygodnia koniec i początek

Piątek! Jeśli spacerowe lub kawiarniane plany zakłóciła pogoda - zróbmy zaległe pranie. 

Co jest potrzebne przy praniu bielizny? Jak ktoś dowcipnie powiedział: mąż! A także duża, pakowna torba. W tę torbę wkłada się brudną bieliznę pościelową, kuchenną, stołową itd. i zanosi się do pralni. Po określonym czasie mąż ją stamtąd odbiera.

 (Cztery pory roku w gospodarstwie domowym, Warszawa, 1992, str 64) 

Miłego weekendu!

1 komentarz:

  1. Wątki pralnicze z "Wojny domowej" bardzo a propos. Stamtąd też wiedza, że wszystko ma swoje granice, nawet brud. I że kołnierzyków koszul non-iron się nie szorowało, tylko wygniatało w letniej wodzie. I że na nowoczesnym przyjęciu w łazienkach pierze się pończochy (bez szwów).

    OdpowiedzUsuń