wtorek, 27 kwietnia 2010

Niewymownie niewymowne



Ciepłe dni sprawiają, że wzrok Ireny błądzi w miejsca inne, niż szafki z przetworami. Oto zagadnienie wstydliwe, ale jakże istotne – czy fragment nagiej łydki, który ujawnić się może w trakcie zakładania nogi na nogę, przykrywać skarpetą, kalesonami czy podkolanówkami? Któż wie lepiej, niż pouczony przez Irenę milicjant!

Siedząc, zakłada się często nogę na nogę. I wtedy przez podciągnięcie nogawki spodni wystawia się na widok publiczny to miejsce, w którym długie kalesony (gdy się je nosi) łączą się ze skarpetkami. Nie można powiedzieć, żeby widok niedbale opadającej skarpety czy zwisających troków od kalesonów należał do zbyt interesujących. Raczej wręcz przeciwnie. Warto jeszcze dodać, że kobiety na tym punkcie są szczególnie wrażliwe i taką „kokieterią” można je zupełnie zrazić. Toteż trzeba zawsze pamiętać o tym, by skarpety były odpowiednio podciągnięte i jeżeli nie są elastyczne, by podtrzymywane były przez podwiązki lub żeby porządnie zostały podwinięte. Gdy ze względu na zdrowie jest się zmuszonym do noszenia długich kalesonów, to znacznie lepiej jest nosić trykotowe ze ściągaczami w dolnej części nogawek. Można wtedy włożyć skarpety do kolan (tzw. podkolanówki) ukrywające bieliznę, aby wyglądać estetycznie i elegancko.

(Uprzejmy milicjant, Warszawa 1964, Oddział Szkolenia KGMO, s. 26)

Poradami Ireny jak widać zupełnie nie przejmuje się George Michael, który ujawnia w teledysku opalone uda, okryte tak modnymi tej wiosny szortami.


3 komentarze:

  1. o kolorach skarpetek Irena nie poucza;widocznie ufała,że jednak drzemie w mężczyznach odrobina elegancji!

    OdpowiedzUsuń
  2. W kwestii podkolanówek i podwiązek Ewan McGregor w "Down with Love" wie wszystko o nowym w latach 60. włóknie zwanym lycrą:
    http://www.youtube.com/watch?v=7oXSxyzWxJQ&feature=related (od trzeciej minuty fragmentu).

    OdpowiedzUsuń
  3. Uroczy teledysk, z przyjemnością wysłuchałam i popatrzyłam na prawie niewinnego jeszcze Michaela. Co do skarpetek, nauki Ireny jeszcze by sie przydało, by wzięli sobie do serca niektórzy panowie politycy, ktorzy do dnia dzisiejszego występując w telewizji świecą gołymi częściami łydek, między skarpetką a brzegiem nogawek spodni. Nazwisk z litosci nie podam.
    Co do kolorów skarpetek, o jednym wiemy, że jest zarezerwowany dla pedałowania rowerem. A co do reszty kolorów, po co w ogole komplikować ludziom życie i produkować je w różnych kolorach, skoro wiadomo, że czarny najbardziej elegancki? Oczywiście, pomijamy skarpetki tzw. sportowe, bo te muszą być białe. Czyli trzy kolory - biały, czerwony i niestety nie niebieski, lecz czarny, by wystarczyły. Ale wtedy nie byłoby wesoło. :)
    bf

    OdpowiedzUsuń