
W naszym nieregularniku Nieznane oblicze Ireny, dziś zamiast wieczornej Kobry - historia, której nie powstydziliby się Bram Stoker i Mary Shelley. Jak się okazuje, Irena nie ustaje w poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie jak żyć bez starości lub… jak nie umrzeć. Pamiętajcie - nie próbujcie tego w domu!
Na czym polega ten zabieg? Skoro zgłasza się pacjent, trzeba mieć krowę lub owcę ciężarną w pogotowiu. Gdy pacjent czeka na zabieg, wówczas zabija się krowę, wyjmuje z niej w warunkach sterylnych macicę z płodem i przenosi na salę operacyjną. Tu wyjmuje się płód i rozbiera na poszczególne organy: wątroba, nerki, śledziona, jądra itd. Laborantka wycina je specjalnymi nożyczkami, w sterylnej klatce i miażdży- każdy osobno - rękami. Jest to jedyny sposób zabezpieczenia komórek przed zniszczeniem. Następnie zmiażdżony narząd wrzuca się do płynu Ringera (rodzaj płynu fizjologicznego) i dokładnie miesza. Natychmiast wprowadza się płyn do strzykawek i wstrzykuje domięśniowo chorym, oczekującym w sąsiedniej sali.
Każdy pacjent otrzymuje miejscowe znieczulenie z chlorku etylu i - zgodnie z zapotrzebowaniem - od trzech do dziesięciu zastrzyków. Sporządza się je z różnych zmiażdżonych organów w zależności od narządów, które u pacjenta mają być odmłodzone.
Cała operacja od chwili zabicia krowy do wstrzyknięcia świeżych embrionalnych komórek pacjentowi, nie może trwać dłużej niż 30-40 minut. Nieraz udaje się wszystko zrobić w ciągu 15 minut. Im szybciej, tym lepiej, tym świeższe są komórki.
(Życie bez starości, Warszawa 1969, s.64)
A skąd Irena to wie? Znaczy zastanawiam się, czy to jest zasłyszana plotka, czy zaprzyjaźnieni radzieccy naukowcy może tak robili...?
OdpowiedzUsuńPomijając fakt, że Irena wie wszystko, to opis kuracji pochodzi z Kongresu Terapeutycznego w Karlshrue z 1954 r. w którym jak wynika z rozdziału, Irena brała udział. Autorem metody jest dr. Paweł (Paul) Niehans - chirurg ze Szwajcarii. Co do naukowców radzieckich - wkrótce na Blogu serum Bohomolca i metoda odmładzania świeżą krwią Bogdanowa. Zapraszamy!
OdpowiedzUsuńPodobno wsrod gwiazd swiatowego kina kuracja ta cieszyla sie ogromnym powodzeniem - mowa tu o latach 60/70, zanim Jane Fonda nie wprowadzila aerobiku pod strzechy zachodniego wybrzeza.
OdpowiedzUsuńło jezu, to ja już wolę być stary i mojej mućki na takie ekskrementa nie poświęcę!
OdpowiedzUsuńMarlena Dietrich się temu poddawała; Adamie, nie myl pokoleń!
OdpowiedzUsuń