piątek, 23 października 2009

All the leaves are brown, and the sky is grey


Ciepłe dni końca tygodnia warto wykorzystać na, być może ostatnie w tym roku, mycie okien. Równie ważne jak mycie, jest przygotowanie bezpiecznego stanowiska pracy. Irena, która swoją mądrością objęła wszystkie sfery życia, przytacza ku przestrodze takie oto krwawe historie:

Pewna Pani, która wprawdzie nie myła okien, lecz żarówki w żyrandolu stanęła na stole, na którym była gruba szklana płyta. Na niej postawiła taboret. Gdy sięgnęła do żarówki, taboret się spod niej wyślizgnął, upadła i straciła przytomność. Znaleziono ją po 2 dniach. Leczono ją po wstrząsie mózgu kilka lat i już nigdy nie wróciła do dawnego kwitnącego stanu zdrowia.
Najlepiej jest myć okna z bezpiecznej drabiny. Lepiej nie na parapecie. I znów przykład: Pewna Pani, która myła okno stojąc na parapecie, na drugim pietrze, w pewnym momencie spadła. Wypadła z okna na podwórko. Miała szczęście, że upadła na górę piachu. Wprawdzie była kilka dni w szpitalu, ale wyszła z wypadku bez szwanku.

(Dom bez tajemnic, Warszawa 1990, s.17)

Ufff...

Aby uprzyjemnić Czytelnikom mycie i polerowanie, proponujemy podkład muzyczny:

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz