wtorek, 27 października 2009

Fight Club


Irena wiedziała na długo przed Davidem Fincherem, że chłopaki lubią sobie czasem dać po tzw. mordzie. Ostrzegała wszakże przed zgubnymi skutkami bijatyk w następujących słowach:

Ponadto śmiertelność płci męskiej jest większa, gdyż giną w wojnach, bójkach, awanturach, również częściej w wypadkach komunikacyjnych, katastrofach itp. – to już niezależnie od swojej słabości biologicznej, ale od swej (powiedzmy grzecznie) większej przedsiębiorczości.

(Życie bez starości, Warszawa 1968, Wiedza Powszechna, s. 34)

Oto jeden z najwspanialszych filmowych przykładów rzeczonej „przedsiębiorczości”: gigantyczna bójka z arcykomedii Stevena Spielberga, 1941 (1979). Na dobry początek dnia!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz