środa, 4 listopada 2009

Dary lasu



Jak mawiał mój ulubiony bohater serialu Queer as Folk (2000-2005) – Emmet Honeycut: Życie to nie dieta Atkinsa. Człowiek nie może żyć samym mięsem. Oczywiście nie miał na myśli golonki ani pieczonego udźca. Nieważne. Uwaga jest ze wszech miar słuszna.
Jedzcie owoce i warzywa! To ostatni moment, żeby do syta najeść się soczystych pomidorów, kapiących od soku gruszek, chrupiącej papryki. Ceny są bardziej niż śmieszne, wybór ogromny a wszystko „ zdrowe, świeże i pyszne” jakby powiedziała Irena. Od kilku dni przeglądam nowy nabytek – książkę Ireny Bądź zdrów-Smacznego! O odżywczych i leczniczych właściwościach roślin. Czego tu nie ma… Aż się chce gotować! Przepisy na paprykę faszerowaną, bakłażany, zupy cebulowe, placki ze śliwkami, pieczone ziemniaki. Jesień jest smaczna. Pominę rozdział Mutanty kapuścianego rodu (Irena to mistrzyni tytułów;-) i przejdę od razu do przepisu na zimową sałatkę z pomidorów.

6 kg. pomidorów sparzyć i obrać ze skórki. Pokroić. Dodać 10 dużych cebul obranych i pokrajanych na 4 części. Ponadto włożyć do rondla ok. 2 szklanek cukru, 4 łyżki soli, 10 goździków, 20 ziaren pieprzu, 2 łyżeczki cynamonu w proszku, imbir i gałkę do smaku. Gotować tak długo aż połowa zawartości naczynia odparuje. Wtedy przed końcem gotowania dodać 1 szklankę octu, ale najlepiej zrezygnować z tego dodatku a tuż przed wkładaniem do słoików można wsypać trochę papryki w proszku, jeśli ktoś lubi. Gorący przetwór wkładać do wyparzonych słoików i natychmiast je zamykać, odwracać do góry dnem i zostawić do ostygnięcia pod kocykiem. Sałatka jest doskonała do chleba, wędlin, zimnych mięs itp.

(Bądź zdrów-Smacznego! O odżywczych i leczniczych właściwościach roślin, Warszawa 1985, Watra, s.78)

Jutro z przepisów Ireny piekę „pompadurki” czyli ciastka ze śliwkami. Na zakończenie najsłynniejsza nostalgiczna piosenka o pożegnaniu z sezonem pomidorowym.

6 komentarzy:

  1. Czytajac przepisy Ireny az sie chce wybrac jesien na ulubiona pore roku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Adamie, czyz nie...? Moja jest! Przetwor pomidorowy bym i sobie zrobila, gdyby na emigracji pomidory mialy jeszcze swoj sezon...one maja go tu niby zawsze, czyli naprawde nigdy. Czekam na import gotowych sloikow, prosto spod kocyka, z kraju. Tymczasem Szanowna Redakcje o przepis na "pompadurki" poprosze... Dziekuje!
    Addio...
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystko co dobre jesienią, mozna kupic w ilości kilku kilogramów i zamrozic! Dynię, kabaczki, pomidory, brokuły i obejdzie się bez wypłowiałych, zimowych hortexów:)

    OdpowiedzUsuń
  4. W Warszawie ceny nie są bardziej niż śmieszne...pompadurki brzmią jak ciastka z pomidorami

    OdpowiedzUsuń
  5. Pompadurki w swoim czasie. Już wkrótce atrakcja specjalna. Cykl postów "Irena by Night", a w nim m. in. preparaty z miażdżonych płodów zwierzęcych, serce kury bijące pod mikroskopem, oraz niezwykłe jajko z rozwiniętym kurczakiem, po konsumpcji którego etykieta nakazuje czknąć... Zostańcie z nami!

    OdpowiedzUsuń
  6. nie!!!żadnych takich atrakcji! do tej pory Irena podawała przepisy do przyjęcia! nie zgadzam się !

    OdpowiedzUsuń